
Kolejna odsłona BOTO Wild Jam. Tym razem gospodarzem będzie Maksymilian Kreft, który zagra w składzie:
Aleksander Kamiński - sax
Maja Babyszka - piano
Paweł Urowski - bass
Maksymilian Kreft - perkusja
i goście

Sam & Bart wystąpili dotąd m.in. na takich festiwalach, jak Spring Break, Zgrzytowisko, Songwriter Łódź Festival czy Slot Art. Występy wywołały opinie, że objawili się polscy Kings of convieniece czy Simon & Garfunkel. Warto wspomnieć, że grupa wystąpiła na dużej scenie festiwalu w Jarocinie, jako jeden z czterech finalistów Rytmów Młodych (do konkursu zgłosiło się 400 zespołów!), a ich piosenki zaczęły pojawiać się m.in. w radiowej Trójce (utwory Close to me oraz Baseball to niedawne Piosenki Dnia).

Spektakl bierze udział w 25. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
„Podróż do Buenos Aires” to tekst powalający. Litania żali i zarzutów starzejącej się kobiety, która własną starość wyobrażała sobie trochę inaczej - w beztrosce, komforcie psychicznym, spokoju ducha, w kręgu kochającej rodziny, u synów (w Kanadzie?), u córki lub sióstr (w Buenos Aires?). Co najmniej.
To tekst porażający. Potok łez, przekleństw i wylanej żółci matki i siostry, która całe życie tylko dla swoich bliskich żyła i na nich pracowała, która sobie zasłużyła na respekt, wdzięczność i opiekę.

Spektakl bierze udział w 25. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
„Podróż do Buenos Aires” to tekst powalający. Litania żali i zarzutów starzejącej się kobiety, która własną starość wyobrażała sobie trochę inaczej - w beztrosce, komforcie psychicznym, spokoju ducha, w kręgu kochającej rodziny, u synów (w Kanadzie?), u córki lub sióstr (w Buenos Aires?). Co najmniej.
To tekst porażający. Potok łez, przekleństw i wylanej żółci matki i siostry, która całe życie tylko dla swoich bliskich żyła i na nich pracowała, która sobie zasłużyła na respekt, wdzięczność i opiekę.

T H E C U R L Y O R G A N
Zaraźliwe, wprowadzające w trans brzmienie oraz teksty ujawniające czułość, delikatność i zaciekawienie ludzkimi zachowaniami i postawami.
The Curly Organ (AKA Donal McConnon) jest niepowtarzalną mieszanką artysty, kompozytora i producenta, który przez cały miesiąc inspirując się uzyskanym doświadczeniem stworzył płytę (4 EPs (2017)); który regularnie prowadził konwersacje z nieznajomymi poprzez niewerbalną muzyczną ekspresję (Do You Speak Bell? (2018)); a także rozwinął na szeroką skalę występy na żywo, robiąc użytek z ręcznie rysowanych efektów wizualnych oraz medytacji, za pomocą której wprowadzał słuchaczy w najróżniejsze miejsca swojej wyobraźni.

Kolejna odsłona BOTO Wild Jam. Tym razem gospodyniami będą Ilona Damięcka i Krzysia Górniak, które zagrają w składzie:
Ilona Damięcka - piano
Krzysia Górniak - gitara
Konrad Żołnierek - kontrabas
Adam Golicki - perkusja
i goście

Muzyka zespołu to zlepek różnych stylów. Słychać w niej fascynację psychodelicznym rockiem, elektroniką i gatunkiem noir. Projekt zrodził się w 2008 roku w Trójmieście. Esencję muzyki stanowi elektronika ze sporą dozą gitarowych dźwięków i wokalem, które razem z tekstami tworzą melancholijne utwory.

Spektakl bierze udział w 25. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
„Podróż do Buenos Aires” to tekst powalający. Litania żali i zarzutów starzejącej się kobiety, która własną starość wyobrażała sobie trochę inaczej - w beztrosce, komforcie psychicznym, spokoju ducha, w kręgu kochającej rodziny, u synów (w Kanadzie?), u córki lub sióstr (w Buenos Aires?). Co najmniej.
To tekst porażający. Potok łez, przekleństw i wylanej żółci matki i siostry, która całe życie tylko dla swoich bliskich żyła i na nich pracowała, która sobie zasłużyła na respekt, wdzięczność i opiekę.

Spektakl bierze udział w 25. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
„Podróż do Buenos Aires” to tekst powalający. Litania żali i zarzutów starzejącej się kobiety, która własną starość wyobrażała sobie trochę inaczej - w beztrosce, komforcie psychicznym, spokoju ducha, w kręgu kochającej rodziny, u synów (w Kanadzie?), u córki lub sióstr (w Buenos Aires?). Co najmniej.
To tekst porażający. Potok łez, przekleństw i wylanej żółci matki i siostry, która całe życie tylko dla swoich bliskich żyła i na nich pracowała, która sobie zasłużyła na respekt, wdzięczność i opiekę.